Konająca Gabrysia podrzucona pod drzwi naszej siedziby! POMOCY
Jak co dzień rano nasz inspektor pojawił się na dyżurze w naszej siedzibie , codzienne obowiązki przerwał dźwięk dzwonka było jeszcze bardzo wcześnie rano ... Pod drzwiami nikogo nie było .... ale przed klatką schodową nie do wiary leżał kot / kotka ... wyglądał jakby nie żył. Nasz inspektor podszedł do zwierzątka delikatnie przeniósł do biura , wtedy zorientował się ,że kotek żyje !!!! Natychmiastowa reakcja ! Telefon do lekarza , który prawie natychmiast pojawił się w naszej siedzibie . Delikatne kruche ciało zostało przewiezione do lecznicy , natychmiastowe badania dały jednoznaczną odpowiedź - martwa ciąża w stanie można rzecz rozkładu - stan kotki krytyczny !!!!!
Dzięki szybkiej interwencji naszej pani doktor koteczka żyje i powoli dochodzi do siebie w lecznicy , jednak czeka ją jeszcze długie leczenie.
Koteczka ma około 7-8 lat jest strasznie wycieńczona , choruje również na świerzb .
|