więcej zdjęć: www.facebook.com/media/set/
Otwarte rany , zmiażdżone łapki , wielki ból i cierpienie. Pazurek jest już pod opieką naszej pani doktor.
Koteczka znalazła jedna z karmicielek i natychmiast powiadomiła inspektorów naszej organizacji.
Ile cierpiał gdzieś w ukryciu zanim zdecydował się pokazać nikt tego nie wie , rany są bardzo zaognione co świadczy o tym ,
że postały kilka dni wcześniej . Wypadek czy celowa robota tego niestety nie wiemy . Rany są na przeciwległych łapachm
więc trochę to dziwne. Teraz dolożymy wszelkich starań, aby koteczek odzyskał siły.
|