Zgłoszenie jak wiele innych , miauczący kotek , jednak coś było nie tak coś nas tknęło i
w Sylwestra, gdy inni szykują się na prywatki i bale nasi inspektorzy podjęli interwencje na ul Sosnowej w Łodzi.
Sprawa okazała się jednak skomplikowana . Właścicielki od wielu dni nikt nie widział. Naszym inspektorom
udało się jednak ustalić ,że owa pani często nadużywa alkoholu i przeprowadziła się do bramy dalej do jakiegoś
pana o podobnych zainteresowaniach. Z naszych ustaleń wynika iż kobieta raz na jakiś czas przychodzi do kotka ,
raz na dwa tygodnie .... Po ponad dwóch godzinach udało się z się namierzyć właścicielkę . Gdy ta otworzyła
mieszkanie ukazała nam się kocia bida , zapchlona , odwodniona , brudna z obciętymi wąsami
( z rozmów z sąsiadami wynika iż poprzednie zwierzęta ginęły w nie wyjaśnionych okolicznościach ).
Na pytanie gdzie kot ma wodę pani odpowiedziała ,że kotek nie pije wody... dziś dostał mleko ale rano
bo on pije tylko raz dziennie .. reszta wypowiedzi właścicielki była równie głupia i pozbawiona logiki nie wspominając
już o ludzkich odruchach .
Interwencja przebiegała w asyście policji. W tym miejscu chcemy podziękować patrolowi policji za okazane serce
i determinację przy próbach kontaktu z panią. Nie odpuścili :) Byle więcej takich patroli . :)
Jako ciekawostkę dodam iż być może przy okazji udało się pomóc córce owej pani ... Patrol policji został na miejscu ,
a my udałyśmy się do lekarza . Kotek to półroczna dziewczynka , w bardzo złym stanie , przy czym w żołądku
ma najprawdopodobniej kości :( Malutka otrzymała imię Mela i jest już bezpieczna . Szkoda ,że nikt nie zgłaszał
faktu przy wcześniejszych zwierzętach :(
www.ltonz.pl
|