Tor uratowany z sideł!
Historia Tora związana jest z bólem i cierpieniem, ale też dramatyczną walką o jego życie.
W letni słoneczny dzień Tor beztrosko biegał po lesie, wyprawa ta zakończyła się jednak tragicznie.
Tor wpadł w sidła. Nie poddał się jednak i z uporem wyszarpał przednią łapkę z wnyk.
Cały zakrwawiony, z wiszącą na jednym mięśniu łapą doczołgał się do domku letniskowego obok lasu.
Jego właściciel, młody student, który przygarnął psa zimą nie wiedział co robić. Nie miał ani pojazdu,
ani środków finansowych za które mógłby ratować psa. Nikt nie chciał mu pomóc. Z determinacją szukał jednak tego wsparcia.
W końcu dodzwonił się do organizacji pro zwierzęcej i jej wolontariuszka natychmiast pojechała
po cierpiące zwierzę. Po dotarciu do lecznicy weterynaryjnej diagnoza była jednoznaczna: amputacja.
Lekarz stwierdził, także że za 20 minut pies już by nie żył z powodu wykrwawienia.
Ponad trzy godzinna operacja zakończyła się pomyślnie.
|